- autor: fatP111, 2010-03-28 23:16
-
Na trudnym terenie i w bardzo trudnych warunkach Ślęża wywalczyła kolejne zwycięstwo o punkty. Spotkanie po mimo sporej przewagi drużyny Ślęży miało dramatyczny przebieg i dopiero gol zdobyty w doliczonym czasie przez Mateusza Sikorę dał nam upragnione zwycięstwo.
Czytaj dalej >>>
LKS Roztocznik - Ślęża Maxbud Ciepłowody 1 : 2 ( 0 : 1)
Warunki w jakich przyszło grać Ślężanom na „boisku” w Roztoczniku można określić
jednym słowem - ANORMALNE!!! Trójka Sędziowska tuż przed spotkaniem sprawdziła plac gry przechodząc się po „boisku” i
wydała jednogłośnie werdykt, że mecz się odbędzie, ponieważ - cytuję - „da się
biegać”. Nasunęło się jednak od razu pytanie - czy da się grać? Jak grać skoro zawodnicy jednej i drugiej drużyny
mieli spore problemy z utrzymaniem równowagi. „Boisko” w Roztoczniku nigdy nie należało do przyzwoitych, ale dzisiejszy stan był fatalny. Na „boisku” zalegały kałuże wody, a po kwadransie meczu zamieniło się w jedno bagno. Pomimo fatalnych warunków
dla obu ekip, Ślęża od pierwszego gwizdka narzuciła swoje tempo gry. Praktycznie przez pierwsze dwadzieścia minut gospodarze nie mogli przekroczyć linii własnej
połowy, a Ślężanie w tych anormalnych warunkach stworzyli sobie sporo sytuacji
bramkowych. Niestety mimo świetnych sytuacji
nie mogliśmy udokumentować sporej
przewagi. Dopiero w 32min po podaniu od
Mateusza Ferenca Paweł Moszumanski (Dynio) pokonał bramkarza Roztocznika i mogliśmy się cieszyć z prowadzenia.
Dodam tylko dla zobrazowania meczu, że Gospodarze w pierwszej połowie
oddali tylko trzy strzały na naszą
bramkę w tym dwa celne. W drugiej połowie Ślężanie ponownie ruszyli do ataków
chcąc zdobyć drugą bramkę i tym samym zapewnić sobie spokojne zwycięstwo w
tym meczu. Niestety podobnie jak w pierwszej
po mimo wielu stworzonych sytuacji
szczęście dopisywało gospodarzom, a piłka po uderzeniach Ślężan trafiała
to w poprzeczkę, a to w słupki lub odbijała się od nóg obrońców. W 65 min po
jednej z nielicznych kontr, tuż przed
polem karnym został z faulowany zawodnik Roztocznika. Gospodarze wykorzystali rzut wolny doprowadzając do remisu. Ponownie
wynik meczu był sprawą otwartą, a do końca spotkania pozostało już nie wiele
minut Ślężanie ruszyli do kolejnych ataków i prób pokonania bramkarza lecz
o skuteczności w tych warunkach było coraz trudniej i wszystko wskazywało na
podział punktów w tym meczu. W reszcie w doliczonym czasie w 91 min. po rzucie rożnym
na bramkę uderzał Mateusz Stopyra
i ponownie piłka została wybita, ale tym razem spadła pod nogi Mateusza
Sikory , który dopełnił formalności
umieszczając ją w siatce i ustalając wynik meczu na 1:2 dla Ślęzy. Po
chwili arbiter zakończył to spotkanie i mogliśmy odetchnąć ze spora ulgą. Trzeba podziękować zawodnikom Ślęży za walkę i grę do ostatniej minuty w tych bardzo trudnych
warunkach.
Bramki dla Ślęży:
32` Paweł Moszumanski
, 91` Mateusz Sikora
Skład :
Piotr Gutowski – Jacek
Bajborowski , Michał Parcheniak , Mateusz Sikora, Wojtek Jamborski (64 –
Marcin Zarzeczny), Emil Bajtek, Marcin Wanecki (74 – Tomasz Tomasiak ),
Paweł Moszumański, Mateusz Ferenc (89 – Kamil Sobczyk), Mateusz Stopyra,
Łukasz Idzi (84 – Grzegorz Petrus)